Nasz Ananasek z oddali ...
Zdjecie zrobione w dniu mojego wyjadzu z Polski
Bylam na trzy dni, ktore spedzilam bardzo intensywnie - ale o tym w nastepnym wpisie
Na koniec domek z oddali ...
Zdjecie zrobione w dniu mojego wyjadzu z Polski
Bylam na trzy dni, ktore spedzilam bardzo intensywnie - ale o tym w nastepnym wpisie
Na koniec domek z oddali ...
10.01.11 W tym dniu p. Budowlancy stawili sie w komplecie na Naszej budowie, aby dalej kontynuowac zmagania z dachem. W ruch oprocz dachu poszly tez scianki dzialowe
Nasza lazienka (wydaje mi sie troche mala, ale zobaczymy po ukonczeniu)
Pokoje dzieci
Trzeci pokoj (moze komputerowy, a moze na trzeciego potomka - przyszlosc jeszcze dokladnie nie sprecyzowana)
Zapomnialam zrobic zdjecie Naszej sypialni, ale znajduje sie ona nad garazem, wiec latwo ja sobie wyobrazic - jest duza !!!
A teraz Nasz (a moze moj - Starszy Inwestor caly czas twierdzi, ze jest CZARNY !!!) Ukochany Dach
I pieknie wykonczone krokwie - tez moj pomysl
Koncowka zmagan z dachowka i 2 kominy owiniete folia - zeby im cieplutko bylo i sie nie pobrudzila fuga przy docinaniu dachowki
10.12.10 Moja ekipa przegrala walke z zima Panowie zaczeli robic nadbitke i klasc folie dachowa.
14.12.10 A jednak - ku mojemu zdziwieniu i niezadowoleniu kier. bud. ze wzgledu na niebezpieczenstwo - p. Budowlancy stawili czolo aurze i zwinnie hasajac po dachu pokryli go folia
I tym oto stanem zakonczylismy rok 2010 !!!
Oglaszam wszem i wobec, ze dnia 21.01.11 (piatek) zakonczylimy stan surowy otwarty Dalismy p. Budowlancom ostatnia "13" (moja ulubiona liczba), troche rozgrzewajacego napoju - wiecha zostala postawiona na znak zakonczenia - i wyrownanie za dodatkowe roboty (wykonczenie krokwi, zabicie otworow okiennych deskami i rozebranie stepli). Ktos musial te czynnosci porobic, a my niestety nie moglismy na odleglosc.
Jestem bardzo z ekipy zadowolona i z reka na sercu moge polecic ja innym.
A teraz po kolei.
Jak wczesniej pisalam zima zaskoczyla Polske juz w listopadzie i w zwiazku z tym nasz plan zakonczenia budowy w roku 2010 sie nie powiodl. Pomimo ciezkich staran p. Budowlancow kominy zostaly nie zrobione i dach nie pokryty dachowka.
Poniewaz na kominy chcielismy plytke klinkierowa musielismy czekac na znaczne polepszenie pogody i ocieplenie. Obawialismy sie ze przyjdzie nam czekac az do wiosny.
26.11.10 Przy ostatnich dniach pieknej jesiennej pogody nasza wiezba zostala ukonczona
Dwa dni pozniej (28.11.10) nadeszla Pani Zima
8.12.10 Pomimo niesprzyjajacej aury p. Budowlancy dalej dzielnie walczyli