Przeprowadzka ...
... już jutro. Co prawda nie mamy jeszcze łazienki i kuchni, ale czasem sytuacja nas zmusza do podjęcia takich kroków. Więc jutro razem z młodszym (8 m-cy) i średnim (4 latka) Inwestorem idziemy na własne śmieci. Starszy Inwestor przylatuje za tydzień, więc nam karnisze i kontakty przykręci i lampy pozawiesza. Teraz mamy tylko gotowe wc, panele i pomalowane ściany na dole. Łazienka górna się robi Jutro też będą kładzione panele na górze. Jeszcze tylko muszę pilnie zadzwonic do p. hydraulika, bo trzeba piecyk odpalić, by ciepła woda z kranu leciała. Trochę ciężko będzie, ale jestem dobrej myśli. Wszystko lepsze niż Teściowa