Tydzień w Polsce ...
Data dodania: 2010-04-28
Długo mnie nie było, ale to dlatego, że nie było o czym pisać. Narazie nic się nie dzieje. Pozwolenia na budowę brak, pomimo telefonów do Starostwa. Ostatnie dni spędziłam na telefonie z bankami. Kredyt dla osób z zagranicznym wynagrodzeniem niby większość z nich da, ale w praktyce roznie to wygląda.
Jutro, a w zasadzie dzisiaj, lecę do Polski na tygodniowy urlop. "Urlop" to Wielkie Słowo - spraw do załatwienia Baaaaarrrrrdzo Dużo. Spisałam sobie listę Kilkanaście pozycji A dni tylko 7, w tym długi weekend majowy. Najważniejsza, a zarazem najtrudniejsza to kredyt.
Trzymajcie kciuki. Jak wrócę to napiszę co załatwiłam.